rozwińzwiń

Whiskey in a teacup

Okładka książki Whiskey in a teacup Weronika Schmidt
Okładka książki Whiskey in a teacup
Weronika Schmidt Wydawnictwo: Imagine Books literatura obyczajowa, romans
395 str. 6 godz. 35 min.
Kategoria:
literatura obyczajowa, romans
Wydawnictwo:
Imagine Books
Data wydania:
2024-05-10
Data 1. wyd. pol.:
2024-05-10
Liczba stron:
395
Czas czytania
6 godz. 35 min.
Język:
polski
ISBN:
9788367558228
Średnia ocen

8,4 8,4 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
8,4 / 10
38 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
443
443

Na półkach:

🥃Recenzja☕
Premiera 10.05.2024 r.

„Whiskey in a teacup” - @weronikaschmidt.autorka

Współpraca reklamowa z @wydawnictwo_imaginebooks

Sztuka jest wszystkim o czym marzą bohaterowie. Ich artystyczne dusze cierpią w wewnątrz, ale gdy się spotkają to wreszcie poczują, że można żyć inaczej.

Charlaine zaczyna studia na doskonałej uczelni. Jej marzeniem jest bycie artystką tak jak jej rodzice. Kocha malować, to jej całe życie. Nie wyobraża sobie niczego innego, dlatego tak mocno jest zdeterminowana do osiągniecia sukcesu. Jej niecny plan może wypalić, tylko żeby najpierw nie pozabijała się ze swoim wrogiem. Charlaine ma mocno niewyparzony język, mówi wszystko co przyniesie jej ślina na język. Jest złośliwa i wybuchowa. Nie lubi gdy ktoś z nią gra, a Aryan robi to cały czas. A ona lubi wyzwania, zagra w każdą grę by pokazać temu dupkowi, że nie może uważać się za lepszego.

Aryana posiada zmęczoną i samotną duszę. Dzieciństwo ukształtowała go jako samotnika, który nie ma prawa do uczuć. Zamknięty w sobie chłopak z czasem zatraca siebie. Kiedy pojawia się ona, pozwala sobie na ponowne odszukanie szczęcie. Jednak jego droga nie będzie usłana różami. Wiele spraw zostaje w tajemnicy, a on sam ma wielkie opory przed zmianą. Ale każde spotkanie wywołuje w nim różne emocje i tak coraz częściej pozwala sobie na ludzkie odruchy. Ten bohater jest trudny i smutny, nie można koło niego przejść obojętnie. Samotność aż bije z całej jego postawy.

Autorka stworzyła tak mocno prawdziwych bohaterów, że prawie czułam jakby byli blisko. Ich początkowa wrogość aż mi się udzielała, ale było w niej coś majestatycznego, które od razu mówiło, że to ma drugie dno. Żadne nie chciało się przyznać do tego, że uczucia już dawno się zmieniły. Każdy oddech, pocałunek i dotyk sprawiał dreszcze których nie powinno być. W najtrudniejszych chwilach to właśnie do siebie się zwracali. Byli ze sobą w tych dobrych i złych chwilach. Wiedzieli, że ich dusze są w jakiś sposób połączone.

Autorka po raz kolejny stworzyła piękną historię w których miłość rodzi się w klatce piersiowej. Oprócz tego pojawiały się uczucia pożądania, szczęścia i rozbawienia. Tych dwoje nie raz doprowadziło mnie do łez, ale nie tylko ze smutku, ale też z rozbawienia. Ich dogryzki i pokrętne rozmowy tylko utwierdzały mnie w tym, że ich miłość to tylko kwestia czasu.
Autorka postarała się o to by bohaterowie i fabuła nie była banalna i prosta. Jej wyjątkowością są skomplikowane relacje między bohaterami i ich bliskimi. Ich historie nie zawsze są łatwe i przyjemne, ale w nich zawarte jest piękno prawdziwych relacji. Pióro autorki nie raz udowodniło mi, że wszystko jest możliwe. Opisy z wieloma szczegółami, które nie nudzą się po pierwszych kilku zdaniach, dialogi pełne wyrazu, które poruszają trudne tematy, ale są i te błahe. Sceny intymne, to nie tylko łóżko, ale delikatny dotyk, czuły pocałunek, złapanie za rękę. Pod tym względem książka jest bardzo urocza, romantyczna, delikatna, ale też pożądliwa.
No co kochani, będę Wam jeszcze pisać, ta historia to istna bajka emocji i uczuć. Na pewno uda Wam się przeżyć wiele, a każdy skrawek będzie boleć, albo skrycie pocieszać. Musicie się w nią zaopatrzyć i przeżyć te wszystkie emocje na własnej skórze.
11/10

🥃Recenzja☕
Premiera 10.05.2024 r.

„Whiskey in a teacup” - @weronikaschmidt.autorka

Współpraca reklamowa z @wydawnictwo_imaginebooks

Sztuka jest wszystkim o czym marzą bohaterowie. Ich artystyczne dusze cierpią w wewnątrz, ale gdy się spotkają to wreszcie poczują, że można żyć inaczej.

Charlaine zaczyna studia na doskonałej uczelni. Jej marzeniem jest bycie artystką tak...

więcej Pokaż mimo to

avatar
58
58

Na półkach: ,

𝐑𝐄𝐂𝐄𝐍𝐙𝐉𝐀 𝐏𝐀𝐓𝐑𝐎𝐍𝐀𝐂𝐊𝐀

𝐖𝐡𝐢𝐬𝐤𝐞𝐲 𝐢𝐧 𝐚 𝐭𝐞𝐚𝐜𝐮𝐩 – 𝐖𝐞𝐫𝐨𝐧𝐢𝐤𝐚 𝐒𝐜𝐡𝐦𝐢𝐝𝐭

[współpraca reklamowa @wydawnictwo_imaginebooks]

Do końca życia będę wdzięczna @weronikaschmidt.autorka za powierzeni swoich dzieci pod moje skrzydła. 𝐊𝐨𝐜𝐡𝐚𝐦 𝐢 𝐝𝐳𝐢𝐞̨𝐤𝐮𝐣𝐞̨ 𝐳𝐚 𝐰𝐬𝐳𝐲𝐬𝐭𝐤𝐨!

Kocham pióro 𝐖𝐞𝐫𝐨𝐧𝐢𝐤𝐢, które za każdym razem sprawia, że czytanie jej książek jest niezwykłą przyjemnością. Dosłownie płynę przez treść i nie jestem w stanie się oderwać. 𝐖𝐡𝐢𝐬𝐤𝐞𝐲 𝐢𝐧 𝐚 𝐭𝐞𝐚𝐜𝐮𝐩 pokochałam już na Wattpadzie, więc bycie częścią tej historii jest dla mnie przepięknym wyróżnieniem. Bezpowrotnie pokochałam 𝐀𝐫𝐲𝐚𝐧𝐚 i 𝐂𝐡𝐚𝐫𝐥𝐚𝐢𝐧𝐞!

𝐂𝐡𝐚𝐫𝐥𝐚𝐢𝐧𝐞 zaczyna studiowć na Uniwersytecie Sztuki. Przez swoją dobroć, ciekawość i niezdarność trafia na 𝐀𝐫𝐲𝐚𝐧𝐚 – syna rektora uczelni, który przez pewną sytuację, jest jej winny przysługę. Tak się składa, że dziewczyna potrzebuje korepetycji, żeby zdać przedmiot. Od tamtej pory muszą ze sobą współpracować.

𝐶𝑧𝑦 𝑝𝑟𝑎𝑐𝑎 𝑧 𝑧𝑎𝑑𝑢𝑓𝑎𝑛𝑦𝑚 𝑤 𝑠𝑜𝑏𝑖𝑒 𝑠𝑡𝑢𝑑𝑒𝑛𝑡𝑒𝑚 𝑡𝑟𝑧𝑒𝑐𝑖𝑒𝑔𝑜 𝑟𝑜𝑘𝑢 𝑏𝑒̨𝑑𝑧𝑖𝑒 𝑑𝑙𝑎 𝑑𝑧𝑖𝑒𝑤𝑐𝑧𝑦𝑛𝑦 𝑤𝑦𝑧𝑤𝑎𝑛𝑖𝑒𝑚, 𝑐𝑧𝑦 𝑚𝑖ł𝑦𝑚 𝑑𝑜𝑠́𝑤𝑖𝑎𝑑𝑐𝑧𝑒𝑛𝑖𝑒𝑚?

Pokochałam ich 𝐝𝐨𝐠𝐫𝐲𝐳𝐚𝐧𝐢𝐞 sobie nawzajem, ale i 𝐰𝐬𝐩𝐚𝐫𝐜𝐢𝐞, które od siebie otrzymywali. Wspólna pasja zbliżała ich do siebie, choć z początku tego nie dostrzegali. Wmawiali sobie, że nic do siebie nie czują, ponieważ obawiali się ponownego cierpienia. W pełni ich rozumiem. Sama boję się złamanego serca, dlatego trzymam ludzi na dystans i nie chcę nikogo dopuścić do mojego serca. Nie powinno tak być. Powinniśmy pozwolić sobie na uczucia i odnalezienie 𝐦𝐢ł𝐨𝐬́𝐜𝐢. 𝐾𝑎𝑧̇𝑑𝑦 𝑧 𝑛𝑎𝑠 𝑛𝑎 𝑛𝑖𝑎̨ 𝑧𝑎𝑠ł𝑢𝑔𝑢𝑗𝑒.

𝑶𝒏𝒂 𝑚𝑎 𝑝𝑟𝑜𝑏𝑙𝑒𝑚 𝑧 𝑧𝑎𝑢𝑓𝑎𝑛𝑖𝑒𝑚, 𝑎 𝒋𝒆𝒈𝒐 𝑛𝑖𝑘𝑡 𝑛𝑖𝑒 𝑛𝑎𝑢𝑐𝑧𝑦ł 𝑘𝑜𝑐ℎ𝑎𝑐́.

𝐀𝐫𝐲𝐚𝐧 to bohater którego pokochałam całą soba. Jego gesty względem Charlaine były 𝐫𝐨𝐳𝐜𝐳𝐮𝐥𝐚𝐣𝐚̨𝐜𝐞, a na mojej twarzy stale widniał uśmiech. 𝐑𝐨𝐳𝐩ł𝐲𝐰𝐚ł 𝐦𝐨𝐣𝐞 𝐬𝐞𝐫𝐜𝐞 i podnosił standardy w mojej głowie. Jest to postać, którą chciałabym przytulić i nigdy nie wypuścić z moich ramion. Gdy poznajemy jego dzieciństwo, zaczynamy rozumieć jego niektóre zachowania i dlaczego reaguje w taki, a nie inny sposób. Byłam z niego bardzo dumna, gdy powoli dopuszczał Charlaine do swojego 𝐬𝐞𝐫𝐜𝐚.

Pamiętajmy, że mamy prawo do okazywania swoich emocji. Dla przykładu, płacz jest 𝐧𝐚𝐭𝐮𝐫𝐚𝐥𝐧𝐚̨ reakcją każdego człowieka. Niezależnie od tego, jakiej płci jesteśmy, mamy prawo płakać. Jest nam potem lżej, dlatego płaczmy do woli i wyrzucajmy z siebie męczące nas 𝐮𝐜𝐳𝐮𝐜𝐢𝐚!

𝐂𝐡𝐚𝐫𝐥𝐚𝐢𝐧𝐞 to dziewczyna, która już od pierwszych stron zdobyła moją sympatię. Nie da się jej nie lubić. Jest dobrą przyjaciółką, ale przede wszystkim po prostu 𝐝𝐨𝐛𝐫𝐚̨ 𝐨𝐬𝐨𝐛𝐚̨. Stale się przez nią uśmiechałam oraz sprawiła, że czytanie tej historii było czystą przyjemnością. Zasiała we mnie chęć powrotu do malowania i pokochania sztuki na nowo. Do tego ma kota, a ja kocham koty, więc tym bardziej uwielbiam jej postać!

𝐈𝐜𝐡 𝐝𝐮𝐞𝐭 𝐬𝐭𝐚ł 𝐬𝐢𝐞̨ 𝐦𝐨𝐣𝐚̨ 𝐬𝐳𝐭𝐮𝐤𝐚̨. 𝐌𝐨𝐢𝐦 𝐛𝐞𝐳𝐩𝐢𝐞𝐜𝐳𝐞𝐧́𝐬𝐭𝐰𝐞𝐦 𝐢 𝐤𝐨𝐦𝐟𝐨𝐫𝐭𝐞𝐦.

𝐖𝐡𝐢𝐬𝐤𝐞𝐲 𝐢𝐧 𝐚 𝐭𝐞𝐚𝐜𝐮𝐩 to historia, która potrafi dać nam do myślenia, otulić komfortem, ale i wywołać w nas multum różnorodnych emocji. To książka, która na zawsze zostanie w moim sercu i mam nadzieję, że dla was stanie się równie ważna.

𝘹𝘰𝘹𝘰 𝘭𝘪𝘷 <3

𝐑𝐄𝐂𝐄𝐍𝐙𝐉𝐀 𝐏𝐀𝐓𝐑𝐎𝐍𝐀𝐂𝐊𝐀

𝐖𝐡𝐢𝐬𝐤𝐞𝐲 𝐢𝐧 𝐚 𝐭𝐞𝐚𝐜𝐮𝐩 – 𝐖𝐞𝐫𝐨𝐧𝐢𝐤𝐚 𝐒𝐜𝐡𝐦𝐢𝐝𝐭

[współpraca reklamowa @wydawnictwo_imaginebooks]

Do końca życia będę wdzięczna @weronikaschmidt.autorka za powierzeni swoich dzieci pod moje skrzydła. 𝐊𝐨𝐜𝐡𝐚𝐦 𝐢 𝐝𝐳𝐢𝐞̨𝐤𝐮𝐣𝐞̨ 𝐳𝐚 𝐰𝐬𝐳𝐲𝐬𝐭𝐤𝐨!

Kocham pióro 𝐖𝐞𝐫𝐨𝐧𝐢𝐤𝐢, które za każdym razem sprawia, że czytanie jej książek jest niezwykłą przyjemnością. Dosłownie płynę przez...

więcej Pokaż mimo to

avatar
140
75

Na półkach:

Dla tych, którzy nie byli w stanie nanieść na swoje życie kolorowych farb.
Podajcie mi pędzel, a namaluję dla was najpiękniejszy świat.

“Zamiast tego bez zastanowienia ją do siebie przytuliłem. Pierwszy raz. Tak mocno, jak- bym trzymał w objęciach coś cennego. Dopiero wtedy w moich myślach zapanowała całkowita cisza.

Chaos ustąpił.

Poczułem coś, czego nie czułem nigdy przedtem.

Przy tej dziewczynie... miałem szansę, by naprawdę przestać uciekać.”

𝐖𝐡𝐢𝐬𝐤𝐞𝐲 𝐢𝐧 𝐚 𝐭𝐞𝐚𝐜𝐮𝐩 — 𝐖𝐞𝐫𝐨𝐧𝐢𝐤𝐚 𝐒𝐜𝐡𝐦𝐢𝐝𝐭
[ reklama | patronat medialny ]

Sztuka


Myśląc o tym słowie mam w głowie, piękne obrazy, rzeźby. Jednakże przez moje myśli jednocześnie przewijają się książki, muzyka i relacje.
Relacje między ludźmi można traktować jako sztukę. Nie raz brzydką, brutalną, a zarazem odrzucającą. A z drugiej najpiękniejszą, komfortową i zachwycającą.



Ludzie są jako płótna, które przez całe życie są malowane, bazgrane przez nas samych. To my poprawiamy obraz milionami razami, płaczem nad nim i zaraz uśmiechami się niczym głupcy.
Spoglądając na nasz obraz, możemy odczuwać dumę, ale i również odrazę i ból. Samotne łzy szukają ucieczki od naszych oczów, ale nie są w stanie się uwolnić, bo my nie chcemy ukazać innym swojego obrazu.



Dlatego na siłę używamy kolorowych barw. Aby nikt nie stwierdził, że obraz jest smutny, bolesny, samotny.



Jesteśmy sztuką. Piękną i prawdziwą, wtedy kiedy musimy nałożyć maski?


Patrząc na obrazy innych, w głowie kiełkuje się jedną pytanie:

“Co chciał przekazać autor w tym obrazie?”


Kłamstwo. Okłamał obserwatora, który myśli, że ta osoba jest szczęśliwa. Nigdy nie była, a jej ulubioną barwą od zawsze biała. Bo biały jest niewidoczny. Chcemy być niewidoczni, aby móc uciec od malowania naszego życia.

“Bo ta dziewczyna dokonywała rzeczy niemożliwych. Rzeczy, których nie potrafiłem objąć rozumem. Jej piękna dusza, tak jak i moja, była płótnem, na którym kładły się przeróżne odcienie uczuć.

Charlaine Bluebell miała szansę stać się najważniejszym dziełem w moim życiu.

Nadała mojej sztuce nowego znaczenia.”

𝐖𝐡𝐢𝐬𝐤𝐞𝐲 𝐢𝐧 𝐚 𝐭𝐞𝐚𝐜𝐮𝐩



“𝐖𝐡𝐢𝐬𝐤𝐞𝐲 𝐢𝐧 𝐚 𝐭𝐞𝐚𝐜𝐮𝐩 ” to nie tylko piękna historia. Jest ona niczym płótno wypełnione różnorodnymi barwami. Niektóre tworzone podczas uśmiechu, a niektóre podczas płaczu.

Ta historia jest paletą pełno kolorów, które mieszamy z innymi odcieniami, tworząc piękną całość. 

Ponownie czytając tę historię już w wersji „papierowej”, nie mogę wyjść z podziwu, jak ta książka trafia do mnie i, jak uczucia związane z historią Charlaine i Aryana tak bardzo mnie dotykają. Czuję się, jakby to ja malowała ich historię, kawałek po kawałku. Jakbym to ja przesuwała ołówkiem po
kartce papieru i kreśliła delikatne linie ich historii.

Ta historia, ich relacja jest definicją mojej sztuki. Brutalnej, pięknej, łamiącej serce i powodującej uśmiech na twarzy.

Moja historia z książkami Weroniki zaczęła się lata temu i do tej pory, darze jej pióro, jak i ją samą ogromną miłości. Pozycje wychodzące spod jej warsztatu pisarskiego doprowadzają mnie do łez, a jednocześnie budują wokół mnie bezpieczną przystań.
Nie zaprzeczę, że w przypadku 𝐖𝐡𝐢𝐬𝐤𝐞𝐲 𝐢𝐧 𝐚 𝐭𝐞𝐚𝐜𝐮𝐩 było identycznie.

Weronika nadaje swoim historią lekkość, a zarazem dodaje komfort z mieszanką bólu. Nigdy nie wyjdę z podziwu, w jaki stan doprowadzają mnie jej pozycje, a w szczególności, gdy czytając je pierwszy raz, zawsze kończę z pustką w głowie, myślami znajdującymi się w innej czasoprzestrzeni i uciskiem w sercu.
Nie umiem pojąć, co robi ze mną pióro autorki, ale uwielbiam to uczucie, wręcz je ubóstwiam.

Aryan de Beaufort.
Zawsze powtarzam, że wybieranie pomiędzy swoimi ukochanymi mężczyznami w książkach nie jest odpowiednie, jednakże w tym przypadku nie ma takiego słowa, jak nieodpowiednie. Bo Aryan de Beaufort jest moim ukochanym bohaterem od Weroniki Schmidt.
Mogę pokochać multum bohaterów z historii, którymi obdarzy nas Weronika, ale nikt nigdy nie złamie mi tak serca, jak Aryan. Nikt nigdy nie będzie jednocześnie tak ciepłą, komfortową i “piękną” postacią, jak właśnie on. Ten “dupek” z pędzlem w ręku nie skradł mojego serca, to ja błagałam, żeby je przyjął i złamał.


Tyle ile łez wylałam przez niego, jest niezliczone. Przez jego gesty, słowa, myśli wręcz się rozpływałam, tonąc we własnych łzach. Płakałam, bo on był taki ciepły dla Charlaine i okazywał jej dużo komfortu, że ja wręcz zdychałam podczas czytania. Nie płakałam, bo była przykrą sceną. Płakałam, gdyż Aryan de Beaufort poświęcił wszystko dla Charlaine, stał się jej ukochanym płótnem, sztuką. Obrazem.

A dla mnie Aryan de Beaufort stał się najpiękniejszym dziełem.

Charlaine Bluebell.
Moje słońce, które od początku zarażało mnie miłością do malarstwa. Jej myśli, spostrzeżenia są niesamowite i pochłaniały mnie ze strony na stronę coraz bardziej.

Jej postać od początku jest bardzo nietypowa, a w szczególności, że jej ogromnym zwyczajem jest picie whiskey z filiżanki na herbatę. Gdy tylko o się o tym dowiedziałam, to nie zaprzeczę, że parsknęłam śmiechem, ale jednocześnie dodałam sobie punkt do mojej listy rzeczy, do zrobienia.

Char jest przepełniona pięknem, determinacją i miłością do sztuki, która od małego jej towarzyszy. Zaraża innych swoją pasją i uśmiechem. Nie zaprzeczę faktu, że skradła moje serce już od momentu, kiedy zarobiła glebę i poznała dupka z pędzlem w ręce.

Charlaine jest niczym piękna, delikatna sztuka, która przykuwa uwagę swoimi uczuciami. Swoimi emocjami zwraca uwagę nawet tych, którzy nienawidzą sztuki.

Sztuka, malarstwo, muzyka od zawsze przeplatają się przez moje życie. Od najmłodszych lat żyje z miłością do różnych dzieł. W 𝐖𝐡𝐢𝐬𝐤𝐞𝐲 𝐢𝐧 𝐚 𝐭𝐞𝐚𝐜𝐮𝐩 poczułam inny rodzaj komfortu, czytając o tak dobrze poprowadzonym wątku malarskim. Wręcz czułam się, jakbym to ja zasiadała na miejscu Aryana czy Charlaine i kreśliła piękne linie na płótnie.

Kochałam sztukę całym sercem, ale dzięki 𝐖𝐡𝐢𝐬𝐤𝐞𝐲 𝐢𝐧 𝐚 𝐭𝐞𝐚𝐜𝐮𝐩 pokochałam ją na nową i w jakimś stopniu powróciłam do młodzieńczych lat, kiedy pojawiała się ona stopniowo w moim życiu. Czułam się, jakbym dostała czyste płótno, piękne farby i czas. Czas, który nie powróci, ale wspomnienia i uczucia zawsze zostaną.
“𝐖𝐡𝐢𝐬𝐤𝐞𝐲 𝐢𝐧 𝐚 𝐭𝐞𝐚𝐜𝐮𝐩” stało się moim kolorowym dziełem, dające mi ogrom szczęścia i miłości.

Kończąc 𝐖𝐡𝐢𝐬𝐤𝐞𝐲 𝐢𝐧 𝐚 𝐭𝐞𝐚𝐜𝐮𝐩, łzy spływały po moich policzkach niczym świeża farba po płótnie. Historia, którą obdarowała nas Weronika Schmidt, skradła moje serce i moje myśli. Porwała je, zostawiając pustkę i miłość do tej historii. Cieszę się, że dane było mi poznać duszę moich ukochanych artystów. Dziękuję Weroniko, że whiskey za wróżyła ci w głowie i powstała ich historia.


Dla tych, którzy nie byli w stanie nanieść na swoje życie kolorowych farb.
Podajcie mi pędzel, a namaluję dla was najpiękniejszy świat.

“Zamiast tego bez zastanowienia ją do siebie przytuliłem. Pierwszy raz. Tak mocno, jak- bym trzymał w objęciach coś cennego. Dopiero wtedy w moich myślach zapanowała całkowita cisza.

Chaos ustąpił.

Poczułem coś, czego nie czułem nigdy...

więcej Pokaż mimo to

avatar
14
14

Na półkach:

„Whiskey in a teacup” autorstwa Weroniki Schmidt jest to pierwsza książka przeczytana przeze mnie od tej autorki i zdecydowanie nie ostatnia. Tak jak na początku przez pierwsze 100 stron ciężko mi było przebrnąć, tak już po 100 stronie przefrunęłam przez tę książkę i nie mogłam się od niej oderwać. Uważam, że jest to bardzo wartościowa książka, pokazująca jak jedna osoba może zmienić nas i nasze życie i jak wiele możemy zawdzięczać swoim bliskim. Książka ma motyw enemies to lovers co uwielbiam w książkach i niewątpliwie jest to mój ulubiony motyw. Dlatego też miałam duże wymagania co do rozwinięcia tego wątku i zdecydowanie zostały one spełnione. Uwielbiam klimat tej książki oraz pierwszy raz spotykam się z książką zawierającą motyw malarstwa i powiem wam, że totalnie przepadłam. Kolejną kwestią, którą polubiłam w tej historii jest wykreowanie przez autorkę bohaterów, których swoją drogą uwielbiam, w szczególności Aryana. Tak jak wam już wcześniej wspomniałam, uwielbiam tę powieść i bez wątpienia mogę wam ją polecić. Gdyby nie fakt, że nie mogłam się na początku wkręcić byłoby 5 gwiazdek. Czytajcie koniecznie!
Ocena: 4,5/5⭐️

„Whiskey in a teacup” autorstwa Weroniki Schmidt jest to pierwsza książka przeczytana przeze mnie od tej autorki i zdecydowanie nie ostatnia. Tak jak na początku przez pierwsze 100 stron ciężko mi było przebrnąć, tak już po 100 stronie przefrunęłam przez tę książkę i nie mogłam się od niej oderwać. Uważam, że jest to bardzo wartościowa książka, pokazująca jak jedna osoba...

więcej Pokaż mimo to

avatar
800
570

Na półkach: ,

"Whiskey in a teacup" to najnowsza jednotomowa powieść  @weronikaschmidt.autorka 😊 Autorka ma bardzo lekki i przyjemny styl pisania, a miałam okazję go poznać czytając jakiś czas temu serię Soften. 


#whiskeyinateacup to piękna historia o młodych osobach, ze złamanymi sercami. Od pierwszych stron przepadłam.🥹 Jest to romans, którego akcja toczy się na Uniwersytecie Sztuki. Nasi główni bohaterowie studiują malarstwo i to jest główny motyw tej książki, który połączył Charlaine i Aryana. Jest to ich wspólna pasja.

Aryan miał tylko pomóc Charlaine zdać jeden przedmiot. Początkowo ta dwójka nie darzy się sympatią,  więc mamy tu do czynienia z kolejnym wątkiem czyli hate-love. Podobały mi się rozmowy jakie ze sobą prowadzili i te docinki 🤣 Aryan czytał z Charlaine jak z otwartej księgi. Ona natomiast miała problem z odczytywaniem emocji chłopaka. Główna bohaterka momentami jest irytująca, ale mimo wszystko zostali oni bardzo dobrze wykreowani. Stopniowo się przed sobą otwierają, zaczynają sobie ufać, a z czasem zbliżają się do siebie jeszcze bardziej. Fajnie było obserwować jak jak ta dwójka zaczęła otwierać się na uczucia, mimo, że obiecywali sobie coś innego. Akcja powieści toczy się powoli, swoim tempem jednak historię Charlaine i Aryana czyta się bardzo szybko. 
Zakończenie może i należy do tych przewidywalnych, ale nie przeszkadza to w czytaniu i odczuwaniu wszelkich emocji w trakcie czytania. Była to bardzo przyjemna powieść. Ta książka autorki jest narazie moim numer 1 🥰

"Whiskey in a teacup" to najnowsza jednotomowa powieść  @weronikaschmidt.autorka 😊 Autorka ma bardzo lekki i przyjemny styl pisania, a miałam okazję go poznać czytając jakiś czas temu serię Soften. 


#whiskeyinateacup to piękna historia o młodych osobach, ze złamanymi sercami. Od pierwszych stron przepadłam.🥹 Jest to romans, którego akcja toczy się na Uniwersytecie Sztuki....

więcej Pokaż mimo to

avatar
98
93

Na półkach:

Reklama

Ta książka miała genialny początek.

Serio! Dawno tak się nie wciągnęłam w historię i przeczytałam na raz 2/3 książki. Podobało mi się wszystko. Zaczynając od wykreowania bohaterów, po klimat uczelni i sztuki. Nie nastawiałam się na cukierkowy romans i taki też nie był. Było zabawnie, tajemniczo, ale momentami zaczęło być nudno i przewidywalnie. Czekałam na jakiś konkretny plot twist, ale się nie doczekałam. Wiem, że nie każda historia potrzebuje dram i bólu, ale przez tak mocne budowanie napięcia miałam wrażenie, że nie ma dla nich ujścia. Zamiast wybuchnąć i nas sponiewierać emocjonalnie, to napięcie powoli uciekało i zostawiało nas trochę z niczym.

Książka zaczęła dużo pobocznych wątków, jak współlokatorka Charlaine i jej toxic były, przyjaciel z dzieciństwa i wątek rodziców Aryana. Myślałam, że będzie to jakoś bardzo ważne dla fabuły, ale finalnie to były zapchajdziury? Wątki niby się skończyły, ale dość otwarcie i brakowało mi ich faktycznego zakończenia.

Kurde noooo nie czułam tych emocji między bohaterami. Nie poszło to ani w gorący romans, ani w relacje tworzoną bólem. Książka była napisała pięknymi słowami, ale uważam, że czegoś w tej historii dla mnie zabrało. Nie było we mnie żadnych emocji pod koniec.

6/10

Reklama

Ta książka miała genialny początek.

Serio! Dawno tak się nie wciągnęłam w historię i przeczytałam na raz 2/3 książki. Podobało mi się wszystko. Zaczynając od wykreowania bohaterów, po klimat uczelni i sztuki. Nie nastawiałam się na cukierkowy romans i taki też nie był. Było zabawnie, tajemniczo, ale momentami zaczęło być nudno i przewidywalnie. Czekałam na jakiś...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1672
1672

Na półkach: , ,

Charlaine i Aryan to dwie skrzywdzone dusze, które przez to, co ich spotkało, tak dobrze się rozumieją. Życie nie obniosło się z nimi łaskawie. Chłopak nie wie, czym jest prawdziwa miłość, że okazywanie emocji to nic złego. Bo i skąd, skoro nikt mu tego nie pokazał? Najbardziej złościło mnie to, że to jego ojciec był winny jego krzywdy. Chłód, opanowanie i powaga to jedyne co wyniósł z domu.

"Zwyczajnie wierzyłam, że szczęśliwe zakończenie jest zarezerwowane dla każdego. Tylko nie dla mnie."

Relacja, jaka ich połączyła, to jak przedstawiła ją Weronika Schmidt... po prostu mnie urzekła. Tu wszystko mi zagrało. Napięcie i chemia była wyczuwalna, ale nic nie działo się za szybko. Metoda małych kroczków pozwala im przywiązać sę do siebie, zbudować solidne fundamenty pod trwały związek. Trudne przeżycia sprawiły, że nałożyli maski. Ale gdy coraz lepiej się poznawali, zmieniali się, otwierali na siebie, na uczucia. Z czasem przyszło zaufanie oraz to, że mogli na siebie liczyć. Takie drobne gesty czasem znaczą naprawdę więcej niż wszystko inne.

"Oboje byliśmy zagubieni w swoich emocjach i całkowicie traciliśmy przy sobie rozum."

Charlaine i Aryan to postaci, które kradną nasze serca od pierwszej strony i tak już zostaje do końca. I nie zraża nas nawet to, że niekiedy podejmowali niezrozumiałe dla nas decyzje. Dzięki odpowiednimu tempu mamy czas, by wszystko sobie przeanalizować i spróbować postawić się na ich miejscu. Ale warto też zwrócić uwagę na relację bratersko-siostrzaną między Aryanem i Emily. Co prawda nie zawsze się dogadywali, ale wiedzieli, że muszą trzymać się razem.

"I tylko ode mnie zależało, czy dam jej szczęście, czy skrzywdzę mocniej, niż zrobił to ktokolwiek inny przede mną."

Widzimy, że ani pieniądze ani sławni rodzice nie gwarantują szczęścia dzieci. Do tego potrzeba jest miłość, okazywanie uczuć i zainteresowanie. 

"Whiskey in a teacup" to historia, która udowadnia, że warto otworzyć się na uczucia, dopuścić do siebie emocje. A jeśli przyjdzie porażka, niepowodzenie - cóż,  trzeba wstać i próbować dalej. A dlaczego whiskey w filiżance? To już pozostawiam Wam do sprawdzenia.

Charlaine i Aryan to dwie skrzywdzone dusze, które przez to, co ich spotkało, tak dobrze się rozumieją. Życie nie obniosło się z nimi łaskawie. Chłopak nie wie, czym jest prawdziwa miłość, że okazywanie emocji to nic złego. Bo i skąd, skoro nikt mu tego nie pokazał? Najbardziej złościło mnie to, że to jego ojciec był winny jego krzywdy. Chłód, opanowanie i powaga to jedyne...

więcej Pokaż mimo to

avatar
927
617

Na półkach:

Zapraszam na opinię o najnowszej powieści Weroniki Schmidt – Whiskey in a teacup
Charlaine właśnie zaczyna studia i jest pełna optymizmu odnośnie do tego nowego wyzwania. Na drodze bohaterki staje Aryan, syn rektora, chłopak owiany złą sławą i postać w stylu grumpy.
Bohaterowie nie pałają do siebie sympatią, ale nie jest to typowe hate to love. Nie ma tu nienawiści, bardziej niechęć.
Ich relacja rozkwita powoli, gdyż oboje mają w sobie urazy, które trzeba pokonać, by móc się zaangażować.
Nie miałam oczekiwań odnośnie do tej książki – po prostu chwyciłam ją w dłoń, usiadłam na fotelu i odpłynęłam. Nie miałam pojęcia, jak rozwinie się akcja, a okazało się, że ta była naprawdę ciekawa. Główny bohater to postać zagadka, która z każdą kolejną stroną odkrywała coraz więcej i opuszczała gardę. Jest to moja ulubiona postać z tej powieści, bowiem najwięcej skrywała. Lubię takich tajemniczych bohaterów, których autorzy nie podają nam na tacy, tylko zmuszają do stopniowego odkrywania.
Główna bohaterka również wywarła na mnie pozytywne wrażenie. Nie była nudna, infantylna – czego mam przesyt w romansach. Dała się lubić i umiała postawić na swoim.
Naprawdę dobra książka. Emocjonalna, intrygująca, wciągająca. Nie jest to powieść, o której zapomnę za kilka dni, ponieważ zostałam zmuszona do przemyśleń, a sama historia zostawiła we mnie część siebie.

Zapraszam na opinię o najnowszej powieści Weroniki Schmidt – Whiskey in a teacup
Charlaine właśnie zaczyna studia i jest pełna optymizmu odnośnie do tego nowego wyzwania. Na drodze bohaterki staje Aryan, syn rektora, chłopak owiany złą sławą i postać w stylu grumpy.
Bohaterowie nie pałają do siebie sympatią, ale nie jest to typowe hate to love. Nie ma tu nienawiści,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1626
1624

Na półkach:

[Reklama] Wydawnictwo Imagine Books


Zwykła historia dwójki utalentowanych młodych ludzi? Nic bardziej mylnego! Weronika Schmidt przedstawia w swojej najnowszej powieści misternie utkany obraz osoby, która tłumi w sobie emocje. Nie jest ich nauczona. Nie potrafi odpowiednio reagować a tym samym wykrzesać od siebie coś więcej. Czy mimo wszystko dla Charlaine i Aryana jest szansa na szczęście i związek?
Biorąc książkę do ręki nie przypuszczałam, że będzie ona tak bardzo nieprzewidywalna i zaskakująca. Od samego początku praktycznie do samego końca nie byłam w stanie obstawić, jaki będzie finał. Głównie dzięki głównemu bohaterowi, którego postać została ukryta za maską. Za wymurowanym murem chroniącym dostęp do jego serca. Bardzo dobrze i realnie został pokazany a także utrzymany w wyznaczonych ryzach.
Charlaine natomiast była niczym rajski owoc dla Aryana. Kusiła i przyciągała uwagę a jej odwaga w mówieniu wszystkiego stała się takim punktem zapalnym. Nie była jak inne, które czekały na dogodny moment, aby zacząć się kleić do mężczyzny. Wręcz przeciwnie - stawała okoniem a to było baaardzo intrygujące.
"Whiskey in a teacup" to powieść, która niejednokrotnie spowoduje, że wasze serca będą biły szybciej. To książka, która dostarczy emocji i wciągnie na długie godziny. To historia z głębszym przesłaniem i drugim dnem, która zmusza do refleksji. Zdecydowanie warta przeczytania.

Polecam

[Reklama] Wydawnictwo Imagine Books


Zwykła historia dwójki utalentowanych młodych ludzi? Nic bardziej mylnego! Weronika Schmidt przedstawia w swojej najnowszej powieści misternie utkany obraz osoby, która tłumi w sobie emocje. Nie jest ich nauczona. Nie potrafi odpowiednio reagować a tym samym wykrzesać od siebie coś więcej. Czy mimo wszystko dla Charlaine i Aryana...

więcej Pokaż mimo to

avatar
299
297

Na półkach:

Współpraca reklamowa /

Charlaine zaczyna studia na Uniwersytecie Sztuki, gdzie poznaje aroganckiego syna rektora Aryna. Wspólna pasja zbliża ich do siebie, czego nie dostrzegają od razu...

Uwielbiam klimat jaki autorka stworzyła w tej książce, pomimo lekko pióra wszystko odczuwa się bardzo głęboko i emocjonalne, a czasem nawet personalnie, co spowodowało, że książka zyskała specjalne miejsce w moim sercu. Na dodatek pomimo relacji postaci, możemy odnaleźć tutaj drugie dno, które mnie bardzo wzruszyło.

Bohaterowie tworzą wspólnie obrazy, nigdy nie sądziłam, że motyw sztuki aż tak bardzo mi się spodoba w jakiejkolwiek książce, lecz tutaj jest cudowny, angażujący czytelnika, a przede wszystkim nie nużący, co jest dużym plusem.

Relacja głównych bohaterów jest ciekawa, gdyż zaczyna się od przysługi w której dziewczyna ma zapozować, a chłopak w zamian ma pomóc zaliczyć jej przedmiot, lecz to co się dzieje później, jest wisienką na torcie. Pomimo obawy przed zranieniem, coś ich do siebie przyciąga, ich dialogi są dynamiczne, pełne niezgodności, wzajemnego dogryzania sobie, lecz gdzieś pomiędzy tym zaczyna rodzić się coś więcej, pełnego strachu, chwil szczęścia, co jest przedstawione w uniklany sposób, pokazując przy tym jak ciężko jest zaufać drugiej osobie po zranieniu.

Jestem zachwycona tą książką zarówno wielowarstwowością postaci, które próbują odnaleźć siebie jak i nastrojem dzięki któremu cały zamysł na fabułę jak i jego finalne wykonanie sprawia, że każdy w tej książce znajdzie coś dla siebie.

Współpraca reklamowa /

Charlaine zaczyna studia na Uniwersytecie Sztuki, gdzie poznaje aroganckiego syna rektora Aryna. Wspólna pasja zbliża ich do siebie, czego nie dostrzegają od razu...

Uwielbiam klimat jaki autorka stworzyła w tej książce, pomimo lekko pióra wszystko odczuwa się bardzo głęboko i emocjonalne, a czasem nawet personalnie, co spowodowało, że książka...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    47
  • Przeczytane
    40
  • Teraz czytam
    3
  • Do kupienia
    2
  • Posiadam
    2
  • Zastanawiam się
    1
  • Young adult
    1
  • 2024
    1
  • Młodzieżowe
    1
  • 2024 rok
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Whiskey in a teacup


Podobne książki

Przeczytaj także